Renowacja nadwozia wozu łaczności
    sp9mav pisze:

      sq9mda pisze:

      Witam.
      Sp3slu, napisz czy chodzi ci o renowację kabiny kierowcy czy o "pomieszczenie radiostacji" bo to ważne.
      Sp9mav proponuję powstrzymaj się od "doradzania" pracujesz widocznie w innym zawodzie, więc twoje rady są hmmm... nie trafione.
      Pozdrawiam Robert


    Cóz ja bym to tak właśnie zrobił mając na uwadze ze robi to grupa zapaleńców, z małym doświadczeniem lakierniczym, pewno w jakimś przyciasnym pomieszczeniu no i nie chcąca utopić zbyt dużej kasy.Nie jest to w końcu beemka z 2011 roku. Jak widze spogladasz przez pryzmat warsztatu w którym pracujesz gdzie masz do dyspozycji narzedzia i materiały za które Ty nie płacisz.Czekam wiec na Twój pomysł na odnowienie wspominanej "budy".


Zdaję sobie sprawę że wielu ludzi zrobiłoby tak jak ty, ale wiem również że wielkiego sensu to nie ma. Niestety ale tego typu naprawy kosztują. Zacznę od końca, powłokę lakierniczą musi wykonać fachowiec i o ile jest to możliwe w kabinie lakierniczej. Dlaczego? Ano dla tego że dobrze położony lakier to 1/3 sukcesu (wizualnie autko prezentuje się OK) Przygotowanie "pod lakier" to zupełnie inna bajka. Tu istotne są technologie i materiały które jesteś w stanie zastosować. Ot prosty przykład, proponujesz szpachlówki aluminiowe i epoksydowe smutny Ale nie napisałeś do jakich powierzchni. Te szpachlówki są "twarde" a powinno się raczej stosować "elastyczne" Zupełnie inna sprawą jest metal (blacha) jaki naprawiamy, jeden z kolegów napisał "Cała buda z wyjątkiem dachu jest wykonana z blachy na ocynku" nie wiem z jakiej blachy wykonane jest "pomieszczenie radiostacji" ale na pewno kabina kierowcy to zwykła stal głębokotłoczna. Widzisz różnicę? Najstarszy samochód jaki naprawiałem to TATRA z 1937r więc małe co nieco wiem jak "trupa" ożywić oczko oczko
Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM