Pytanie do Admininstracji tego forum i zarazem ankieta za i przeciw
    januszfil pisze:

    SQ4KOO Jak słuchasz, to wyrób sobie licencję nasłuchowca, nic to nie kosztuje, nie trzeba żadnego egzaminu zdawać, a masz swój znak i cieszysz się zdobytymi kartami qsl za potwierdzone nasłuchy. A poza tym nikt Ci wtedy nie zarzuci, że nie masz znaku. Czy to tak trudno pojąć??? Czy trzeba narysować instrukcję: "jak zdobyć licencję SWL".

    Kolego OK tylko po co? Zeby słuchac musze miec licencje nasłuchowca? Nie interesuja mnie karty QSL. NIE mam miec obowiazku posiadania znaku i pozwolenia do nasłuchu pasm. Poprostu sobie słucham i czytam. Co w tym zlego ze nie mam znaku ani nasłuchowca ani krótkofalowca? Wytłumacz mi bo NIE rozumiem. Dajesz rady bez sensu. Do nadawania OK, trzeba miec pozwolenie ale do nasluchu? Hehe


Nie musisz mieć licencji do słuchania i nie ma takiego obowiązku, to prawda. Ale pytanie: to po co słuchasz pasm krótkofalarskich? Masz jeszcze CB, służby państwowe, ochronę w TESCO lub w InterMarche, a i jak przyłożysz ucho do muszli klozetowej to też coś słychać jęzor

Ja też byłem nasłuchowcem i też słuchałem pasm krótkofalarskich, bo mnie to fascynowało i chciałem mieć znak nasłuchowca, aby móc brać udział w zawodach jako nasłuchowiec. No ale TY słuchasz, bo... słuchasz i nic z tego nie wynika, dla mnie to by było szkoda czasu...

Ale wiesz jak jest jedni zbierają znaczki a inni są filatelistami jęzor

Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM