Nadajnik radiowy w samochodzie...
czy są powody do obaw?
Drodzy koledzy! Od minionych wakacji używam zamontowanego FT857 w Renault Laguna. Urządzenie to współpracuje z anteną "śrubowkrętową" (3,5 - 50 MHz) własnej konstrukcji. Na początku eksperymentów z tym zestawem miałem odrobinę kłopotów. Otóż w czasie nadawania mocą 100 W, mimo zestrojenia anteny na najniższy SWR, przy wyłączonym zapłonie "zapalały się" wszystkie kontrolki, a awaryjne światła "same się włączały". Z pomocą nieodżałowanego kolegi Romana i za jego radą połączyliśmy miedzianymi taśmami ze sobą: blok silnika z karoserią, oraz klapę przednią i tylna również z karoserią pojazdu. Zniknęły trzaski, kontrolki przestały się "same" świecić i łatwiej (sprawniej - powtarzalniej) jest stroić antenę.
--------------
Serdecznie pozdrawiam SP3VEE/3 Robert.


  PRZEJDŹ NA FORUM