Nadajnik radiowy w samochodzie...
czy są powody do obaw?
    SP9LWH pisze:

    Wątek jest o radiostacjach w samochodach i zaleceniach firmy Toyota.
    O te "strefy ochronne" się rozchodzi, ich brak.


Zadałeś pytanie - to ci odpowiedziałem......


... a wątek jest dokładnie o tytule: "Nadajnik radiowy w samochodzie... czy są powody do obaw?" ... i znowu nie wiem do czego zmierzasz... :-)


Każdy producent samochodu będzie się zabezpieczał przed wszelkiego rodzaju "samoróbami".

Nikt tez ci nie zabroni zakupu "bagażnika antenowego" firmy Stealth ... no chyba że karta kredytowa odmówi współpracy podczas zakupu...


Ten dokument PDF celowo zalinkowałem ... warto obejrzeć stronę numer 3 oraz rozdział 2.
w nim znajdziemy opis pewnych "powodów do obaw".


Umieszczając radio w aucie warto to robić świadomie. Nie tylko montaż mechaniczny ( elektryczny i "radiowy" ) anteny - ale także wybór mocy i zakresu QRG na jakim pracujemy.


Kolega z warszawy (SQ5NHC) konstruował i budował kiedyś antenę do mobila - taką "screwdriver" coś podobne do ATAS120

http://sp-hm.pl/thread-586.html





rozwiązaniem pewnych problemów było zastosowanie NAPRAWDĘ DOBREJ MASY pomiędzy antena a karoserią...
(linka miedziana podobna jak przewód masowy do silnika conajmniej 25mm^2 jak pamiętam)



dopiero wtedy antena zaczęła stroić...




  PRZEJDŹ NA FORUM