Nadajnik radiowy w samochodzie...
czy są powody do obaw?
W nowych autach CAN jest można powiedzieć na porządku dziennym ...



http://www.autoobd2diagnostic.com/the-importance-of-can.html dlatego jeden z kolegów rozbierając "zwykły" przekaźnik znalazł w środku procesora...

Jeśli mamy na dachu dobra antenę to najmniej szkodzimy własnemu autu... ale możemy zrobić komuś szkodę bo nasze wcz znacznie silniej ładuje się do wszytkiego wokół nas.

Lepiej być świadomym zagrożeń... niż udawać że one nie istnieją.

Wyobraźcie sobie że wyprzedza was auto... wy sobie jedziecie spokojnie na emetyta i gaworzycie na radiu .... a nagle wyprzedzające auto gaśnie i koleś spycha was do rowu... oj niefajnie by było...

To już lepiej wziąć ze sobą kosz piknikowy, pojechać gdzieś w piękne okoliczności przyrody... postawić w 60 sekund wysoką wędkę 8..10 metrów rozłożyć kilka radiali i napawać się faami radiowymi.

Ja w pełni popieram to co jest napisane w instrukcjach odnoście szczególnych zasad ostrożności... od tego może zależeć ludzkie życie.

.... nie ma to jak wypasiona antena na mobila... :-)





  PRZEJDŹ NA FORUM