Nadajnik radiowy w samochodzie...
czy są powody do obaw?
Te dzisiejsze samochody to bardziej potrzebują prądu, niż paliwa chyba. W latach 90-tych ubiegłego wieku też elektroniki było w nich trochę i do tego mniej odpornej (tak, dzisiejsza jest odporniejsza...). Wtedy to jeden z kolegów potrafił być złośliwy, jak ktoś go na skrzyżowaniu podpuszczał w jakiejś lepszej bryczce, to on włączał dopał 100W i wciskał nośną w swoim CB. Pół skrzyżowania "rzucało palenie". Sam jeździł starym fitem 125p, więc on odjeżdżał bezproblemowo...

Dziś mało które auto by zgasiło silnik po potraktowaniu w.cz 100W z kilku metrów.

Tym nie mniej dzisiejsze samochody nazywam :przerostem elektroniki nad zdrowym rozsądkiem".

Pozdrówka
Kuba


  PRZEJDŹ NA FORUM