ARISS z Wałbrzycha |
Dla mnie osobiście to jakaś lipa krótko mówiąc. Młodzież powinna poczuć to coś, ten dreszczyk emocji trzymając "sitko" w reku i robiąc prawdziwą łączność z prawdziwego TRX-a i anteny zainstalowanej na dachu i to wszystko przez krótką chwilę ze stacją kosmiczną która właśnie przelatuje nad ich głowami. Takie łącze po drucie to jakiś żart, przecież w pokoju obok może siedzieć ktoś i odpowiadać im na te pytania i jakie tu emocje i edukacja? Generalnie wygląda to tak, jakby w Wałbrzychu i okolicach nie było krótkofalowców którzy mogli by zorganizować stację do przeprowadzenia łącznosci, ale moze to i lepiej, bo mrozi jak cholera i jeszcze komuś z nas by palce odmroziło podczas montażu anten . |