Nie dla ACTA
Masz racje. Od setek lat Polacy są dymani przez obcych, a jeszcze skuteczniej przez rodaków.
Mimo to mnie się teraz lepiej żyje, niż moim antenatom 1000, 100, 10 lat temu.
Ja nie wiem czy ACTA zasługuje na moją demonstrację, stąd się wtrącam.
Przy okazji demonstracji ACTA, można jeszcze coś innego "skroić". Jest rozróba, to idziemy - nie ważne o co chodzi, ważne by się dobrze bawić, jest flaszka i jest komu dać w ryj.
Jest mnóstwo bzdurnych przepisów, które nas otaczają, kwalifikujących się do niezadowolenia.
Niezadowolenie realizujmy od najbliższych. Zatłuczmy krewnego, sąsiada, który jest po drugiej stronie barykady. Porządny człowiek polityką się nie zajmuje, nie pracuje dla bandyty.

Nagle zrobił się światowy zgiełk o jakiś tam pakt ACTA.
Kto stoi za demonstrantami? Komu ACTA najbardziej zaszkodzi? Przecież nie szaremu obywatelowi.
Tyle już było rewolt, a rewolucjoniści zwykle na tym wychodzili źle.

cyt. „Gdy chcesz zniszczyć organizację (tu: organizację społeczeństwa) wybieraj niezadowolonych – a jak ich nie ma: potencjalnych niezadowolonych – i wmawiaj im, jacy to są oni pokrzywdzeni. I namawiaj do obalenia”.


  PRZEJDŹ NA FORUM