To nie anteny krótkofalowców ani stacje bazowe telefonii komórkowej zabijają pszczoły
Coś w tym jest. Ja wódki nie piję może trzy razy w tygodniu kiedy to zamiennie stosuję wino lub piwo. Palę a moja dieta jest sprzeczna z jakimikolwiek zasadami. Zazwyczaj jem raz dziennie, do syta, wieczorem. Tłusto i dziwnie, np. musztardę ze śledziami, słoninę z czosnkiem i kawą z chlebem smażonym jak frytki (to chyba akurat normalne).
Nie choruję, po za jakimiś tam przeziębieniami. Wiadomo - przewieje czasem gardzioło albo co innego.
A kiedy popatrzę na to "chore społeczeństwo" które prowadzi tak zdrowy tryb życia, bada się cały czas, stosuje jakieś maści, kremy, nie wiadomo co i po co to wtedy zastanawiam się dlaczego to ja jestem w dobrej formie i odporny na prawie wszystko ...a oni nie.


  PRZEJDŹ NA FORUM