"Reanimacja" licencji |
Hej, Ja 2 lata temu "reaktywowałem" swoją (wydaną w 1974). Zacząłem od lokalnej (właściwej dla miejsca zamieszkania/zameldowania) Delegatury UKE - co nie było błędem, bo i tak wniosek składa się za jej pośrednictwem. W Del. UKE spotkałem się z bardzo życzliwym i kompetentnym podejściem (sprawdzono co jest w ich zasobach archiwalnych, czy mój znak jest nadal "dostępny", co potrzeba, wskazano, gdzie z jakimi dokumentami winienem się zwrócić - poprosiłem o nadanie "starego" znaku, ile i gdzie wpłacić, itd.). Po opłaceniu - wymagane dokumenty otrzymałem pocztą w ciągu 2 tygodni. Pozdrawiam - Janusz |