Stacja zakłócająca z pasm 80m i 40m
    alex pisze:


    Gdybym tak za radą SP9MRN zapisał się do PZK w celu "pomocy SUZowi", to co dalej?
    Jak ten mój czyn może zaowocować i po jakim czasie? Jestem ciekawy tej recepty SP9MRN.
    Może rozwiniesz swoją myśl, bo nie chcę stracić bezmyślnie 140 zł aby się przekonać że to jednak był zły pomysł.


Pewnie na dobry początek dowiesz się od kolegów, że to co chcesz zrobić jest bez sensu, bo zakłócacze są i byli - a tobie się wydaje, że możesz coś zmienić.

Potem dowiesz się, że pewnie za tą pracę bierzesz kasę, masz również inne profity i zaszczyty.

Następnie, jak nie daj Boże poprosisz o pomoc w namierzeniu takiego gnojka, to dyskusja zejdzie na inne tory a ty masz sobie radzić sam, bo od tego jest PZK, do tego zostało powołane a tobie za to płacą i chcesz się wysługiwać innymi. (to już będzie pewnik :-) )

Jeżeli nawet namierzysz zakłócacza, to nie pojedziesz do niego z kolegami, tylko zgłosisz do UKE. Urząd w swej mądrości wielkiej zajmie się problemem i już po miesiącu albo trzech podejmie działania...

A Ty się dowiesz, że nic nie zrobiłeś.... A może nawet Urząd ci powie, że ci NIC nie powie, bo ty tylko zgłosiłeś, ale nie masz interesu prawnego...

Po drodze, wewnątrz PZK też są tacy, od których dowiesz się, że jesteś napalonym idealistą i wariatem, bo przecież jest dobrze.

Jak widzisz nie warto....
140zł można wydać sensowniej....

Ale są tacy, którzy mimo wszystko próbują coś zrobić i coś zmienić...

MAc
mrn

PS
Olek, sorry, nie mam recepty




  PRZEJDŹ NA FORUM