Jaki znak wywoławczy?
Jarek - wiem,lub domyślam się,kogo ze starszych Kolegów masz na myśli,wspominając o tym gadulstwie na pasmach. Niestety,ale to jeszcze nie jest najgorsze. Zdarzają się zgoła "cięższe" przypadki. Są na pasmie - zwłaszcza 80m. - miejsca,gdzie o określonej godzinie spotykają się od dawien dawna Ci sami Koledzy. Jest to faktycznie "stara gwardia".Ale Oni nie są nikomu zawadą. Naprawdę! Prowadzą rozmowę na tematy tzw."o wszystkim i o niczym". Dla Nich jest najważniejsze - zdarzało się - że się bardzo cieszyli z faktu,że i tym razem,w tym dniu są znów w komplecie! Są w tym gronie ludzie schorowani lub po ciężkich schorzeniach.Ludzie w poważnym wieku,którzy znają się już dziesiątki lat. Tworzą grupy,które nikomu i w niczym nie przeszkadzają. A w sposób jaki prowadzą QSO - no cóż,moje zdanie jest takie a nie inne,że słusznie zasłużyli sobie na to,aby jak najdłużej być na pasmach,na nich egzystować. Wychowali Oni - jeżeli nie tysiące,to co najmniej setki dobrych nadawców. Walczyli o nasze pasma amatorskie gdzie się dało i jak się tylko dało. Zbudowali masę urządzeń,które po dzień dzisiejszy użytkują Koledzy na pasmach. Sporo też wydali różnego typu opracowań technicznych jak i materiałów do nauki krótkofalarstwa. Ja z moim skromnym stażem,nie tylko,że nie nie mam odwagi zwracanie Im na to uwagi,co przez naprawdę duży szacunek dla Nich,nigdy bym nawet tego nie zrobił. Piszę to z całą odpowiedzialnością i pewnym respektem do tych Osób.
Zdarzają się jednak - tak jak wspomniałem - dużo gorsze przypadki. Praca na radiu,po "pijaku". Tego jestem przeciwnikiem i tego nie znoszę. Dotyczy to także młodszych Kolegów. Czyli w tym punkcie,szalki prawie się wyrównują. A o reszcie spraw - ja wiem czy warto pisać? Najważniejsza sprawa Jarek,to jest dążenie do trwalszej więzi pomiędzy "starszakami" a "narybkiem". Sam zapewne zauważyłeś,że pewne racje,powoli ulegają zatarciu. Czyli jest akceptacja. A to jest najważniejsze. Bo kto zechce znaleźć się w miejscu,w którym nie znajdzie poszanowania i zrozumienia?! Z drugiej jednak strony ,to jak znam życie,na pewno nie byłbyś w tyle,tylko również czasami ostro reagował. Dlaczego tak piszę. Otóż na pasma amatorskie,weszła cała rzesza ludzi,którzy - zgodnie z wieloma opiniami - nie powinni się tu znaleźć. Ale jaka jest tego przyczyna i kto za ten stan rzeczy odpowiada i powinien odpowiadać?! To jest naprawdę szokujące,żenujące i trudne do zaakceptowania. Żeby jednak dojść do wspólnego mianownika i wyjaśnić najczęstszą przyczynę tego zjawiska,należałoby w pierwszej kolejności zacząć od tych EGZAMINÓW! Śmiech na sali a nie egzaminy i zero przygotowania!
To boli i naprawdę gorszej rzeczy nie spotkasz! Zarówno tu,na tym naszym forum jak i na pasmach. Dlatego ja np. dobrowolnie zrezygnowałem z pasma 3,5MHz. W okresie minionych lat,najwięcej pracowałem na tym pasmie,pod znakiem - SN0LIP. Były to lata 2009 i 2010. A tak,to tylko w bardzo okolicznościowych przypadkach można mnie tam spotkać. Nie chcę i nie zmuszam się do utożsamiania się z tym,co się tam dzieje. W Twojej opinii,znalazła się również uwaga o częstotliwości 2 m.. I tu masz moje pełne uznanie! Z tą uwagą,zgadzam się całkowicie i mógłbym dodać od siebie jeszcze dużo uwag więcej. Wystarczy jednak to,co jest napisane. Niech więc tak pozostanie i martwmy się,aby każdy następny dzień był lepszy i dał nam Nowych,zapalonych krótkofalowców!
Przepraszam za przydługi tekst,ale z "doskoku" jedynie mogę usiąść przed klawiaturą. Pozdrawiam wszystkich,głowy do góry! Mirek SP3SUL.


  PRZEJDŹ NA FORUM