Wtyki i gniazda antenowe UC-1 / M / PL-259 / UHF ? |
Moim skromnym zdaniem najlepszy dla naszych zastosowań jest taki wtyk skrecany, a nie nakrecany na kabel. Nie nastepuje wtedy skrecanie sie izolacji zewnetrznej i zniekształcanie wewnetrznej warstwy przy silnym nieuniknienie wkrecaniu kabla z wywinietym oplotem ![]() Istnieje wewnątrz specjalna tuleja z uszczelką która zapewnia pewny fizycznie styk oplotu z korpusem wtyku. Uszczelka zapewnia izolację przed wilgocią. Oczywiscie nie dajmy sie zwariować : taki wtyk dobrze wykonany + ewentualnie koszulka termokurczliwa tez jest niezły pod warunkiem że średnica gwintu wtyku jest dobrana do srednicy zewnetrznej kabla wraz z wywinietym oplotem ![]() Uwazam że lutowanie oplotu do korpusu wtyku to przesada i niepotrzebna operacja. Gwint który nakręcamy na wywiniety oplot tak "wyrzeźbi" sobie odpowiednie rowki w oplocie aż do "żywej" miedzi oplotu że lutowanie jest zbedne. Tak samo zresztą wygląda styk oplotu z tuleja zaciskaną- na dotyk(dość silny)zresztą. Kto mi zareczy że zaciskany wtyk bedzie miał lepszy styk z oplotem niż wyrzeźbiony przez nakręcany? Ja nakładam na te tulejki koszulki termokurczliwe dla pewności choc nie jestem pewny czy to takie aż koniecznie- no ale niech tam... No cóż nalutowałem tych wtyków coś koło 25 (juz) może to i niewiele ale nie miałem kłopotów z kablem do tej pory. Tyle że podłej jakości wtyk podle sie "zarabia" i trzeba sie nagimnastykować i czasem podszlifować za gruba izolacje zewnetrzną żeby przy wkrecaniu nie zniekształcić samego kabla. takie sa moje osobiste obserwacje. O dokładnym o szczelnym lutowaniu samego rurkowego pinu do żyły centralnej nie wspomnę bo to "oczywista oczywistość" |