| Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp9eno pisze: sp3mep pisze: no i przede wszystkim nie dajmy "zdechnąć" jakże frapującemu wątkowi, O to się nie martw, o to się nie martw, on sobie radę da ... Andrzej nie mam emotki z" kciukiem w górę" sq9wtf pisze: Ciężko mi odpowiedzieć bo nie wiem, a może też dlatego, że za mało enterów w wiadomość wklikuję, ale tak właśnie dlatego dopytywałem o tą Bydgoszcz, bo myślałem, że dowiadując się co było dobrego z bycia w Bydgoszczy, drogą dedukcji uda się wykoncypować co jest dobrego z bycia w Warszawie. Wydaje mi się natomiast, że pewną oszczędnością jest, że żeby coś tam wymęczyć, wybrać się z Warszawy na taką Królewską do MC, Giełdową do UKE, czy Wiejską na komisję, to komuś "na miejscu" będzie bliżej i szybciej skasować bilet i potuptać, niż zapierdzielać jakieś trzysta kilometrów z haczkiem. Ale nie wiem i się do tego przyznaję, więc raczej kiepski ze mnie adresat tego pytania. Nie wiem gdzie się w Bydgoszczy idzie załatwiać rzeczy, nie pamiętam nawet czy w Bydgoszczy byłem inaczej niż przejazdem. Wiktor, ja Cię proszę, teraz to piszesz (+/-) "ja nie wiem,ja nie wiedziałem ,ja sie nie interesuję" no a z tym sq9wtf pisze: "że pewną oszczędnością jest, że żeby coś tam wymęczyć, wybrać się z Warszawy na taką Królewską do MC, Giełdową do UKE, czy Wiejską na komisję, to komuś "na miejscu" będzie bliżej i szybciej skasować bilet i potuptać, niż zapierdzielać jakieś trzysta " to już "odleciałeś" troszke złosliwie, według Ciebie to PZK jest tak ważna dla MC że ma tyle do załatwienia każdego dnia że musi być w W-wie,? ja nigdzie nie napisłaem że PZK powinno być w Bydgoszczy, natomiast, tak, ja uważam że sekretariat nie powinien być w W-wie, tylko i wyłącznie ze względów ekonomicznych, ja ani razu nie byłem w siedzibie PZK w Bydgoszczy, nie przewiduję być w sekretariacie w W-wie, ba , nie byłem ani razu w siedzibie mojego OT, bo po co ? nadal uważam że OT są zbędne, |