| Montaż anteny - blok - wspólnota - Prawnik |
| [quote=sp9nrb] 3Z3Z3Z pisze: sp9nrb pisze: Trzeba czytać ze zrozumieniem. Jeżeli nie ma wspólnoty to budynek w dalszym ciągu jest własnością dewelopera. Czyli do czasu przejęcia budynku przez wspólnotę lub spółdzielnie panem i władcą jest deweloper. Włażenie na dach bez zgody zarządcy lub dewelopera może stanowić naruszenie przepisów BHP (badania wysokościowe uprawnienia budowlane) i w razie nieszczęścia nikt nie zapłaci ani grosza ubezpieczenia. Ponadto jeżeli wejdziesz na dach bez zgody to cwany zarządca może ci narobić masę problemów np włamanie na dach, uszkodzenie poszycia dachu itd. Część wspólna wcale nie oznacza, że jest ona dostępna dla wszystkich mieszkańców. Jest ona przeznaczona dla wszystkich mieszkańców do płacenia ale nie do korzystania. O problemach z antenami wiedzą dobrze instalatorzy tego typu urządzeń. Bardzo często usługę warunkują: jak pan sobie załatwisz z administracją to my panu tę antenę zainstalujemy. Do tego jeszcze jest problem kabli, których nikt ci nie pozwoli puścić po wierzchu budynku. I nie zadzieraj z sąsiadami bo dla spokoju społecznego to oni mają rację nie ty. I załatwiaj wszystko pozo zgodzie. Bo zawsze znajdzie się gość oblatany w prawie i zaczną się skargi do UKE i/lub Sanepidu a oni zawsze coś wykryją. JAK Nie jest żadna własnością dewelopera. Mamy ZARZĄDCE, któremu płacimy za zarządzanie nieruchomością. Szukam PRAWNIKA, nie porad internetowych. Szukaj dalej. Żaden prawnik nie jest samobójcą. A ty zapoznaj się ze stanem własnościowym budynku bo to, że komuś ktoś płaci nie mówi nic kto jest właścicielem budynku. Życzę powodzenia ale lepiej zmień forum. Idź na forum prawnicze tam jest masa młodych wilków którzy, każdą zgniłą kość obgryzą. JAK P.S. Jeżeli facet wyciągnął prawa autorskie to znaczy, że jest kuty na cztery nogi i dobrze wie co w trawie piszczy (ten przepis jest bardzo rzadko wyciągany).[/quote] Prawa autorskie mało który projektan bierze sobie to na głowę zwłaszcza w przypadku obiektów developerskich.Jesli tak to niech wskaże Ci tego projektanta bo niewiadomo o którego chodzi architekta , konstruktora , branżystę sieci sanitarnych czy elektrycznych. Ponadto prawa autorskie kierowane są w kierunku wykonawcy robót i inwestora który jest zobowiązany wykonać zgodnie w 100% z projektem i z takich materiałów jak zaprojektował projektant nic poza tym. W momencie oddania budynku do użytkowania każda ingerencja w budynek wymaga ewentualnie oddzielnego procesu projektowego i nie mają tu nic do rzeczy prawa autorskie.Z projektantem zawsze można to załatwić przez magiczne pytanie to ile to będzie kosztowało. Zarządca wali sloganami i każdy dobry prawnik ściągnie delikwenta na ziemię. Oczywiście zarządca może stać na stanowisku że nie i koniec i nic mu nie zrobisz bo zawsze znajdzie popleczników swoje decyzji czy też decyzji zwierzchników przez niego realizowanej. |