Czy warto pomagać (?)
doradzać, podpowiadać, sugerować.
Założenie takiego tematu i dalszy rozwój sytuacji na forum związanym z tym tematem podsuwa taką oto refleksję że pomysł był diaboliczny, szatański.
Skąd taka refleksja. Ano stąd że temat to pytanie z pytajnikiem więc pytający albo zakładał że uzyska pomoc, albo przewidywał że temat trudny, drażliwy więc odpowiedzi mogą być różne.
Z dalszego rozwoju sytuacji wynika że pytający zgadza się, odpowiedzi go satysfakcjonują jeśli to jest po pierwsze odgadnięcie co miał na myśli (a to naprawdę trudne jak się czyta jego dalsze posty) lub jeśli jest łaskotane, głaskane ego pytającego i odpowiadający zgadza się że pytający ma rację Takich to wychwalających w formie nagrody wymienia z imiennie i okazuje jak to jest zadowolony.
Natomiast tych którzy albo się domagają sprecyzowania o co tak naprawdę pytającemu chodziło albo mają jakieś swoje przemyślenia, doświadczenia w tym temacie to zamiast doprecyzować o co mu chodziło to leje kosturem a jak lany tym kosturem nieśmiało pyta "a za co mnie lejesz" to odpowiedzią jest a teraz do roga pakamery i klęczeć na grochu jak nie potrafisz odgadnąć o co mi chodzi.
Aby niektórych upatrzonych adwersarzy pognębić to albo sie wspomina o jakimś sejmiku szlacheckim co ma się jak pięść do oka albo każe się zrobić przelew Fenicjańskiego wynalazku albo też zmusza do dalszego wysiłku intelektu i wymuszenie pochwały publicznie skruchy jako nikczemnik nie dziękujący z definicji za nic i głośne bicie sie w pierś z okrzykami me culpa, mea culpa mea maxima culpa HI
Zdaję sobie w pełni sprawę że tym razem też nie zmieszczę się na jakiejkolwiek ławce zakładającego ten temat i może dojść do zadania mi ciosu w postaci ostrzeżenia czy nawet blokady. Raz kozie śmierć.
Pisałem już w moim poprzednim poście że domaganie się wdzięczności za jakąkolwiek pomoc to według mnie zaspokajanie swoich niskich instynktów z niskich pobudek takie działanie się wywodzi. Takie jest moje zdanie w tym temacie. Podkreślam ze to jest moje zdanie i nie musi być prawdziwe. Właściciela tego tematu przepraszam z góry jeśliby się poczuł obrażony moim występkiem. Dziękuję że po świętach zmusił mnie do przemyśleń związanych z pomaganiem jednakże uprzedzam że nie zdołał wywołać innych odruchów, uruchomienia innego algorytmu bo może już jestem za stary i nie reformowalny HI Albo co też może być prawdą że jestem przesiąknięty do szpiku kości zużytymi ideologiami w związku z tym stracony jako jednostka pełnowartościowa dla społeczeństwa.
Tak, tak Uprawiam samokrytykę jak jednostka w systemach totalitarnych i samobiczowanie jak w niektórych obrzędach religijnych być może praktykowanych w ubiegłych wiekach.
Jaszcze raz apeluje o umiar w waleniu kosturem.
Chciałbym tez wyrazić podziw w upiraniu sie przy swoim. Chciałbym tez powiedzieć wyraźnie LUBIĘ CIĘ KOLEGA PAN TKIM JAKIM JESTEŚ
Jeszcze raz proszę o wyrozumiałość.
Jeszcze raz proszę o wybaczenie niecnych poczynań jeśli tak moje działanie zostało zrozumiane.
DZIĘKUJĘ
Kłaniam się nisko wszystkim a szczególnie tym którzy zdecydowali sie na przeczytanie mojego postu.


  PRZEJDŹ NA FORUM