Przemiennik Połonina Wetlińska Projekt instalacji przemiennika na w Bieszczadach |
SQ8ERB pisze: Co do kosztów utrzymania Połoniny to rozsądny jest panel. Czyli przemiennik czynny od kwietnia do końca października. I to jest rozsądne rozwiązanie: przemiennik sezonowy. Lutek nie jest chętny do współpracy jak byśmy oczekiwali, bo sam ma problemy dzierżawne schroniska. Wpakował tam całe swoje życie i pieniądze, a PTTK robi mu co 5 lat jakieś jazdy i grozi wypowiedzeniem dzierżawy - dlatego nic za darmo i trzeba słono płacić. Ministerstwo płaci za przemiennik pogotowia, GOPR też płaci choć mniej, bo Lutek jest od kilkudziesięciu lat GOPRowcem. Z resztą jeszcze nie tak dawno ich przemiennik był włączany tylko w czasie trwania akcji. Wracając do sugestii rpt sezonowego. Zasilanie akumulatorowe z ładowaniem panelowym, radia to ręczniaki (w Krakowie był kiedyś SR9C na dwóch profesjonalnych Maxonach, chyba: SL-50) - przemiennik nie ma łączyć Miszkolca z Gdańskiem, antena profesjonalna, żadna "amatorszczyzna". Pozostaje jednak pytanie, czy dla tych kilku miesięcy, i kilkunastu wakacyjnych radioamatorów jest sens tak się użerać z "techniką". Moim zdaniem, przy braku 230V, to tylko 40% na TAK dla przemiennika na Wetlińskiej. |