Sens ćwiczeń "łączności kryzysowej" na PMR i CB |
sq2hcz pisze: Każdy operator z sensownym doświadczeniem wie że w lesie czym wyższa częstotliwość tym gorzej z zasięgiem. Sławek Każdy średnio rozgarnięty uczeń dowolnej starej szkoły z fizyką na przyzwoitym poziomie wie, że im wyższa częstotliwość, tym mniejszy zasięg, ale lepsza przenikalność fal przez przeszkody. I nie trzeba mieć do tego kwitów krótkofalarskich, aby to wiedzieć. A zatem co tam komu potrzebne – GSM dobre, bo nie trzeba wychodzić z chaty, aby się połączyć ale za to często trzeba stawiać „przekaźniki”, podobnie z Wi-FI, na UHF trochę inaczej, dalej na VHF jeszcze trochę inaczej i idąc dalej tym trendem na takim KFie można „zadzwonić bezpośrednio” nawet do Nowej Zelandii, a jak się dmuchnie z 0,5kW to na cały świat nawet. I z tego powodu każdy rozgarnięty radiooperator używa odpowiedniego narzędzia do odpowiednich celów. I nic w tym nowego - nawet zwykły drwal wie, że do golenia należy użyć żyletki a do łupania pniaków kilkukilogramowej siekiery. |