Yaesu FT-710
Głównym źródłem szumu jest nie tyle wiatrak co szum powietrza wewnątrz obudowy. Choćbyś nie wiem jak cichy wiatrak wsadził, o podobnej charakterystyce przepływu względem ciśnienia statycznego szum będzie. Testowałem to z wymontowanym wiatrakiem i "podpiętą" rurą ,) Szum jest i będzie bo w obudowie występuje turbulentny przepływ.

Z Noctua jest cicho bo... przepływ jest niski wesoły Teraz czy Noctua sobie poradzi zależy od tego jak używasz radio.

Na fabrycznym wiatraku (Panasonic ASFP60371) zloopowane CQ na 100W CW (200W dummy load chłodzony dwoma wiatrakami) po około godzinie podniosło temperaturę radiatora do około 40 stopni (okolice 25 stopni w pokoju) i tak trzymało.

Na cichym MF60251V3-1000U-A99 (około 0.65 max ciśnienia stat. Panasonica) ten sam setup ale moc zmniejszona do 50W: po godzinie temperatura 50 stopni. To już sporo. A to nawet nie było 100W. Noctua NF-A6x25 ma jeszcze gorsze parametry i nie ukończyła testu na 50W.

Jak radio mało nadaje to to nie jest problem, jak dużo to już jest łechtanie tygrysa za jaj... ,)

Druga sprawa, FT-710 sporo żre na RX. Ta moc musi gdzieś ujść i jeśli się wyłączy w menu serwisowym wiatrak to będzie temperatura rosła. Po niecałej godzinie przy temp. na zewnątrz 25 radiator (pomiar termoparą na gwincie z boku) miał 40 stopni i to rosło dalej. Radio robi się dosyć ciepłe, tak samo jak wyświetlacz przy dotyku jest całkiem ciepły. A obudowa jest podwójna, i po zdjęciu zewnętrznej części ta wewnątrz już jest bardzo ciepła.

Jedną z opcji, i to robiło Yaesu jak im radia wracały z powodu wiatraka, jest zmiana w menu serwisowym, żeby wiatrak odpalał się na wyższych temperaturach. Ja w swoim miałem 182 (co dało około 38-39 stopni), ale to najlepiej mierzyć (temp. radiatora). W praktyce to działało tak, że po około 40 minutach załączał się wiatrak, chodził kilka minut i jakieś 30 min ciszy i potem ponownie. Pierwotnie w moim jak się włączył to już nie wyłączył nigdy (ok, wyłączał się zimą pod namiotem)

Teraz ciekawostka: na schemacie blok zasilania wentylatorem to niemal kopia tego co jest w np. 891, ale z nieznanych przyczyn Yaesu wywaliło elementy odpowiedzialne za płynne sterowanie wiatrakiem (są oznaczone * a na PCB puste pady). W 891 na odbiorze załączają się po pewnym czasie wiatraki, ale chodzą bardzo wolno i chicho - trzeba ucho do radia przystawić. To już wystarcza żeby odprowadzić ciepło na RX.

Podobnie zrobiłem u siebie bo nie chciałem żeby mi robiło "cykle termiczne" kiedy jest tylko na obiorze, a radio chodzi w zasadzie często 24h/dobę. Skoro na RX temperatura rośnie bardzo powoli, ale systematycznie, to wystarczy te same wiatraki odpalić na minimalnych obrotach żeby zabierały ciepłe powietrze. Stąd podwójne zasilanie. Normalne z PCB (wysokie obroty przy nadawaniu) i minimalne (rezystor ograniczający, podłączone pod 12V) dla RX, oczywiście z przełącznikiem diodowym. RX-owe jest podłączone na zewnątrz, bez przeróbek radia. Myślałem żeby się wpiąć za przekaźnik załączający zasilanie ale szkoda dotykać radio, chociaż może kiedyś tak zrobię.

Na RX radio jest zimne nawet po kilkudziesięciu godzinach, nie odpala się "turbo". Sporadyczne QSO też nie odpala, bo za mało ciepła się wydziela. Przy intensywnym (zawody) to i tak jadę na słuchawkach więc nie słyszę wesoły

Wiatrak który mam teraz to MF60251V2-1000U-A99. Łatwo startuje na małych obrotach, jest łatwo dostępny. Panasoniki z FT-710 już nie są produkowane. "Bieg jałowy" ma rezystor okolice 220 Ohm. Diody nie pamiętam, ale nie są krytyczne wesoły W menu serwisowym podbite wyżej, z 182 na 185 (załącza się wcześniej, przy niższej temperaturze radiatora) Po takiej "przeróbce" (w cudzysłowie bo radio nietykane lutownicą) chłodne zarówno na TX jak i RX.

Ale jak pisałem wyżej, zasadniczy generator szumu to całkiem spory turbulentny przepływ powietrza w obudowie. Jeżeli masz ciszej tylko po samej wymianie wiatraka to masz gwarancję gorszego chłodzenia niż na fabrycznym wiatraku.


  PRZEJDŹ NA FORUM