| RD211 bezkosztowe zabieranie urządzeń radiowych Próba usankcjonowania prawnego zabierania urządzeń |
sp9acq pisze: To że jest to język prawniczy nie zwalnia od doczytania o co w tym wszystkim chodzi. Jeżeli mówi się w projekcie o sytuacjach szczególnego zagrożenia o urządzeniach niezbędnych do prowadzenia akcji ratowniczej (czyt. Całkowita bez żadnej kontroli uznaniowa dowolność interpretacji nawet w czasie pokoju), zaraz potem czytamy że amatorzy wszyscy nie tylko zrzeszeni przekazują sprzęt nadawczo odbiorczy podmiotom koordynującym działania ratownicze, zarządzania kryzysowego, i tu będzie ciekawie, podmiotom realizującym zadania obronności (głównie Wojsko), bezpieczeństwa państwa (he he no bardzo szeroka definicja) oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego (to taka wisienka na torcie). Słowem: prawie wszyscy pod płaszczykiem w niejasnych niekontrolowanych okolicznościach mogą podejść i wystawić papierek. Cały czas te same demony krążą po korytarzach biurowca na Królewskiej... Jak nie w masce Miłobędzkiej, to w czapeczkach z Al. Niepodległości. Ten sam horror, pt: "Jest taki bajzel, że trudno się w tym połapać, zróbmy coś, co nie będzie kosztowało zbyt wiele trudu, a będzie się można wykazać w sprawozdaniach..." Beton, odsłona n-ta. |