Czy warto pomagać (?)
doradzać, podpowiadać, sugerować.
    vanad pisze:

    Witam,
    no cóż, mnie się wydaje,że jeśli decydujemy się pomagać, to dlatego, że czujemy taką potrzebę i wszelkie podziękowania - aczkolwiek miłe - nie są bezwzględnie wymagane. Oczywiście zrozumiałe jest to, że postępując w ten sposób mamy wszelkie podstawy oczekiwać pomocy od innych. Taka postawa, to jest w moim przekonaniu pobożne "chciejstwo". W praktyce okazuje się, że wielu kolegów preferuje postawę wszechwiedzących, pouczających i karcących tych "co nie wiedzą", oczekując pochwalnych peanów na swój temat.
    Wystarczy przejrzeć wątki i okazuje się, że na proste pytanie kogoś, kto nie wie lub ma wątpliwości natychmiast pojawiają się wpisy typu: "jak można nie wiedzieć...", "wystarczy poszukać w necie ..." itp.
    Mnie się wydaje,że jeśli ktoś pyta - nawet ze zwykłego wygodnictwa - lub każdego innego powodu, to moja postawa może być taka:

    a) odpowiadam, bo wiem i nie kosztuje mnie to nic, a pomogę i to mnie cieszy
    b) nie zabieram głosu, bo uważam, że nie warto



    serdecznie pozdrawiam, życząc wszystkim wielkiej tolerancji wobec siebie

    vy 73! Janusz SP5HEZ

Zgadzam się w pełni z kol. Januszem i powtórzę za klasykiem. Jestem za a nawet przeciw HI

Zdecydowałem zamieścić moje trzy grosze na ww temat tylko dlatego że temat jest ogólnie o pomaganiu jakimkolwiek i tak go zrozumiałem.
Mnie pomagano i pomagają i wiem jaka to cenna zaleta ludzi ta chęć pomocy bezinteresownej i jaką człowiek ma ogromną wdzięczność za pomaganie.
Ja pomagałem i pomagam i wiem że dla mnie to ważna część mojego funkcjonowania w społeczeństwie.
I na koniec jeśli ktoś a priori zakłada że za pomoc należą mu się podziekowania i wdzięczność to ta "pomoc" to zaspokojenie niskich pobudek pomagającego.
Moje spostrzezenia w temacie POMOCY nie muszą być trafne bo nie prowadziłem na ten temat żadnych badań empirycznych którymi mógłbym sie podeprzeć jak laską do podpierania.
Powtarzam są to moje dywagacje i nie muszą być prawdziwe.
Gdybym moim postem komuś wyrządził krzywdę lub gdyby ktoś poczuł absmak wywołany moimi "spostrzeżeniami" to bardzo ale to bardzo przepraszam.
Wszystkim kolegom z tego forum życzę wszystkiego najlepszego w tym nowym 2012 roku.


  PRZEJDŹ NA FORUM