| Znak wywoławczy, czy ksywka ? |
sp3slu pisze: Koledzy. W temacie, który utworzyłem na forum jest - jak w tytule - pytanie czy w znaku SP0LGBT chodzi o powszechnie znany ruch ludzi LGBT, czy to tylko sufix, litery. Moim zdaniem jest to jawna prowokacja, a wciskanie kitu, że znaczy to likiery i bekony, to robienie z ludzi kretynów. Witryna SP0LGBT na QRZ. COM z widoczną "tęczą", to chyba nie kolory likierów i bekonów. W dyskusji bierze udział kilka osób, głównie przedstawicieli młodszego pokolenia krótkofalowców, przeważnie bronią oni LGBT na pasmach amatorskich. Czytających jest zapewne znacznie więcej, ale nie zabierają głosu. Wyróżnienie Farbowanego Lisa przyznałbym użytkownikowi "SP4MER", a raczej SPAMER SQ5KL — operator radiostacji SP0LGBT w sobot, 26 lipca. Raz pojawia się argument, że SP0LGBT to tylko żart, rzekomo oznaczający Liquor, Guns, Bacon, Transceivers, by za chwilę wrócić do obrony środowisk LGBT i pytań w stylu: „czy masz coś przeciwko temu?”, jakby każdy głos krytyczny to była homofobia. I to już jest ideologia, a nie ludzie homoseksualiści, geje, lesbijki i coraz to nowe grupy dopisywane do pierwotnego skrótu LGBT. Wszyscy oni niechaj żyją w spokoju. Ale czy znak radiostacji amatorskiej ma budzić takie skojarzenia ? Pojawiają się też odniesienia historyczne, np. emocjonalny wpis Samuela Morse (SP7Q) o różowych trójkątach z czasów II w.ś. czy postaci Józefa Szajera. Osobiście uważam, że łączności amatorskie nie powinny być związane nawet znakiem radiostacji z tematyką mniejszości seksualnych. Nie chciałbym, aby znaki wywoławcze kierowały myśli krótkofalowców w te rejony. Stacje okolicznościowe zazwyczaj mają w znaku jakiś temat przewodni, ale akurat temat LGBT jest kontrowersyjny — parady równości mają zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Czy pasma amatorskie to odpowiednie miejsce na tego typu manifestacje? W ostatnich latach jest tendencja do szerokiej medialnej promocji ideologii LGBT i to też ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Ten spór zapewne nie zostanie tu rozstrzygnięty. Dobry wieczór, zjawiam się wywołany do tablicy. Wszem i wobec informuję: SP4MER to nie ja i proszę dalej mnie z nim nie łączyć. Nie posiadam tego znaku. Operatorem tej stacji rzeczonego wieczoru rzeczywiście byłem ja i nie uważam, że to coś złego. Nie mam zamiaru poza tym postem się tłumaczyć i bawić w przepychanki ideologiczne bo mam swoje racje i ważniejsze rzeczy w życiu niż takie dywagacje. Kolega SLU podczas naszego QSO usłyszał odemnie "moją i kolegów ideologię". A to, że w koincydencji Liquor, Guns, Bacon and Trasceivers jest podobne do czegoś innego... No cóż... Mi to nie przeszkadza. Życzę spokoju ducha, dystansu i ogłady. Dobrej nocy dla KAŻDEGO. |