Współczesne piloty RTV. W czym jest problem? |
Dziękuję wszystkim za udział w temacie. Wypowiedzi jakby takie obok głównego nurtu, szczególnie tutaj: SP8NTP pisze: W pewnej remizie w USA żarówka świeciła grubo ponad 100 lat. Taka jest żywotność żarnika z wolframu. Toż ja rozumiem stare i dobre czasy -jak byłem "mały" to przylutowałem sobie diodę świecącą do bateri "paluszkowej" i położyłem na meblach. Dioda świeciła nawet wtedy, jak już o tym zapomniałem i mnie się znudziło. Dopiero ojciec po kilku miesiącach przypomniał mi o sprawie mówiąc co to za dziadostwo leży na meblach i świeci na zielono? Zachodzę jednak w głowę, jak ma się ta żarówka w USA do mojego pytania? SP8NTP pisze: Degradacja półprzewodnika.Wymień diodę nadawczą i diodę odbiorczą. Gdzie,w TV i pilocie? Na jaką? Konkrety jakieś? SP8NTP pisze: J€ż dawno wyrzuciłem telewizor. ![]() Fajnie, też jestem ekscentrykiem bo telewizję mam w dupie i nie oglądam. Rzecz jednak w tym, że to TV robi jako smart TV, czyli taki duży drugi wyświetlacz dla internetu. Po drugie nie mieszkam sam w domu, czyli znajdują się tam ludzie, którzy korzystają z TV i mają inne wyobrażenia o tym korzystaniu. Poza tym nie mam w zwyczaju wyrzucać bez istotnego powodu rzeczy, za które zapłaciłem, działają zgodnie z przeznaczeniem i mogą być przydatne. Uwielbiam takich ekscentrycznych kozaków, którzy jednak nie kozakują już, kiedy wieczorową porą leżą z żoną (dziewczyną, narzeczoną, kochanką, konkubiną) w ciepłej pościeli i oglądają JEJ ulubiony serial, ale już na drugi dzień w pracy/barze mówią WY....LIĆ TELEWIZOR! Paradne. A wracając do meritum - w 1989r. u kolegi, którego rodzice robili biznesy w RFN widziałem TV z pilotem na kablu, takim pięć metrów. Śmiesznie to wyglądało w porównaniu do sprzętu Sanyo zwożonego przez "eksportowców" z Libii, czy Iraku, ale może ten kabel to nie było takie głupie?. |