KG-UV6D NEW - Czy po odblokowaniu radia, można zaprogramować kanały morskie ?
    Jacek_sp7vmz pisze:

      wojtekpolska pisze:


      W żeglarstwie morskim lista obowiązkowego wyposażenia jachtu jest naprawdę baaardzo długawesoły Oczywiście obejmuje radio. Uprawnienia również są potrzebne, zarówno w zakresie radia (kurs - licencja, pozwolenie UKE, numer MMSI... maaaasa formalności). Podobnie z patentem żeglarza jachtowego, dalej niż 2MM nie odpłyniesz. Bez licencji SCR nie wyczarterujesz jachtu morskiego (nie tylko w RP).

      W każdym razie co by nie mówić, jeżeli jest wymóg posiadania radia - drugie radyjko w kieszeni jest praktycznym rozwiązaniem, jeżeli nie ma obowiązku - ciężkie nie jest, warto wrzucić w kieszeń. A jeżeli da możliwość pogadania z innymi jachtami o pierdołach poza pasmem morskim, to już w ogóle amerykaaniołek


    Zanim zaczniesz instruować sprawdź albo przynajmniej napisz, że tak Ci się wydaje. Wyszło,, że na śródlądziu nie wiesz na morzu wiesz;-)

    List obowiązkowego wyposażenie nie ma od dawna i jeszcze przez chwilę nie będzie.
    Świadectwo radiooperatora potrzebne jest wtedy jeśli na łodzi jest radio a łódź wynajmujesz zgodnie z prawem bandery i wymaganiami właściciela łodzi. Świadectwo SRC można zdobyć w każdym kraju świata należącym do IMO. Ja mam na ten przykład brytyjskie 'zdobyte" w jeden dzień.
    Numer MMSI otrzymuje jacht nie osoba i wcale nie jest tak dużo formalności, strona UKE pokieruje zainteresowanego.
    Ubezpieczenie nie ma nic wspólnego z wynajmowaniem łodzi.

    Dla radioamatorów armatorów najlepszy układ to SRC (radiooperator krótkiego zasięgu) + I CEPT.


Kolego Jacku, więc spróbuj zarejestrować jacht morski i wówczas powiedz, że nie ma obowiązkowego wyposażeniaaniołek Otóż jest a lista jest długa. I jest na tą okoliczność regulacja prawna. Świadectwo można zrobić w każdym kraju, natomiast porównanie UK do RP jest lekko nie trafione. Zrobisz uprawnienia jachtowego sternika morskiego (włącznie z SRC, gdyż jest to nierozerwalne), to zobaczysz co i ile czasu w tym kraju zajmuje. Tymbardziej po zderzeniu z rzeszą urzędników próbujących na siłę udowodnić konieczność własnego istnienia. natomiast jeżeli uważasz, że ubezpieczenie nie ma nic wspólnego, to spróbuj powiedzieć firmie czarterowej, że nie masz papieru i nie pokryjesz dodatkowego kosztu polisy (koszt wyceniany przez TU na podstawie zwiększonego ryzyka). Chyba, że to nie poważna firma czarterowa w pełni ubezpieczona tylko wynajem kajaków.

Tym samy chciał bym zwrócić uwagę, że prowadzone rozważania nie mają nic wspólnego z przedmiotem wątku, czy zapytaniem o techniczną możliwośćwesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM