@ SQ8FM To w dużej mierze zależy od komisji oraz od rozmowy z kandydatem. Dajesz "trzy fachowe pytania" i od razu wiesz kto to jest. Ja podchodzę do tego nawet bardzo poważnie bo nie raz widziałem rzeczy które się nie powinny wydarzyć i wiem co to znaczy. Potem jest płacz i zgrzytanie zębów. Przykładowe pytanie: Ma Pan "dopuszczającego" i jak Pan zorganizuje miejsce pracy? Proszę w kilku zdaniach opowiedzieć. Ma Pan do przeglądu stacje 15/05 kV i co Pan zrobi najpierw żeby to wyłączyć? I Trzecie - pomiar uziemienia metodą techniczną. Proszę opisać... Ja się nie chwale ani nie wywyższam. No ale zamiast się puszyć jak ktoś mądrze poradzi to może warto sięgnąć do książek? A nie jak to niektórzy myślą że jak czegoś nie ma w Googlach to nie istnieje. Tu nie o to chodzi. Zasada jest taka że jeżeli coś wiesz to masz przewagę nad tymi którzy nie wiedzą. Elektryk to jest zawód wysokiego ryzyka. TY mając jak to niektórzy z pogardą mówią "te śmieszne uprawnienia" odpowiadasz za ludzkie życie i zdrowie. Ludzie dają Ci do naprawienia rzeczy typu instalacja w mieszkaniu i Ty masz to tak zrobić żeby było bezpiecznie i dobrze. Bo odpowiadasz majątkiem i odpowiadasz karnie. No a wiesz, jest dobrze dopóki jest dobrze. Jak się coś stanie to.... |