Instalacja uziemiająca, prośba o porady |
sp3suz pisze: Rada na koniec dla Ciebie, mniej arogancji a więcej pokory bo SEP to poważna sprawa i egzaminy dla nowicjuszy bywają bardzo ciężkie, dużo poważniejsze i cięższe jak egzaminy na licencję. Potem popracuj na urządzeniach i instalacjach kilka lat no i wtedy pogadamy. ![]() Hehehehe, niezły dowcip. Może ty poważnie podchodzisz do tematu egzaminowania, niemiej zdecydowana większość komisji egzaminujących leci wyłącznie na kasę za pseudo-szkolenie (bo cena egzaminu ograniczona ustawowo, ale jak się szkolonko dołoży to już ograniczeń nie ma). Masz taki kurs on-line, potem pięć minut egzaminu i masz SEP, łącznie z dozorem, na napięcia jakie ci potrzebne. Pytania techniczne w stylu: kolory przewodów, a najważniejsze dla komisji są bzdury typu czym się różni uprawniony od upoważnionego. Czaaasem się coś trafi z BHP. To moje doświadczenia z komisjami z ostatnich 15 lat. Nie bez kozery na forach elektrycznych piszą, że teraz to piekarz może zostać elektrykiem. Uprawnienia SEP to w tym momencie wyłącznie d-chron dla pracodawcy, jeśli by się coś złego przydarzyło. Natomiast dokumentują one wiedzę techniczną posiadacza w takim samym stopniu jak paszport Polsatu. Pozdrawiam, Paweł |