Powrót znaku do obiegu
Brać znak po kimś jest wielkim ryzykiem bo nie wiadomo jak poprzedni własciciel był kojarzony w środowisku krótkofalarskim.Jeżeli był pozytywnie to ok,będą naiwyżej dziwne pytania lub wspomnienia poprzednika(są takie przypadki na tym forum).Jeżeli natomiast bedzie negatywnie to smród przechodzi automatycznie na nowego własciciela znaku,nim sprawę wyjaśni to minie parę lat.
Urzędowy 10 letni okres ważności licencji radiowej wymusza na nas odnowienie jej na czas,niezrobienie tego będzie skutkowało utratą dotychcasowego znaku,który spłynie do bazy wolnych znaków w centrali UKE i może być wydany ponownie do obiegu.W/w bazie znaków jest sporo wolnych ,nigdy nikomu nie wydanych znaków z prefiksem SP i SQ.Czas karencji określają stosowne przepisy UKE.Pozytywną cechą 10 letniej kadencyjności jest to że nie będzie znaków martwych,jak było za czasów kiedy obowiazywały stare przepisy.

Mirek,na bank nie była to rozmowa z zaświatów ani nie będzie konieczna wizyta u specjalisty.
Znam przypadek bardzo szybkiego wydania znaku po SK drugiemu krótkofalowcowi ale to wszystko działo się w tej samej rodzinie.
___________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM