Xiegu G 90 ciekawa usterka
Witam ! Zapragnąłem po latach zajrzeć do mojego g 90 z zamiarem nałożenia kleju przewodzącego w końcówce. Oczywiście termistor wisiał nad tranzystorem, więc zrobiłem to co trzeba . Abu zdjąć górną płytę rozłączyłem kabelki od tx i od rx głośnik i złącze taśmowe. Po zmontowaniu radia z początku było wszystko ok, lecz po kilku dniach zaczęło się dziwnie zachowywać .Podczas przestrajania nagle gubiło częstotliwość pracy , a w to miejsce odbierało stację radiofoniczną ,bez możliwości przestrojenia .Strojenie ATU w tym stanie trwało bardzo długo , zmiana pasma przywracała normalny tryb pracy.Podejrzewałem niedokładne podłączenie taśmy ,lecz nie zmieniło się nic po ponownym połączeniu . Dodatkowo jako następny objaw ,występował całkowity zanik sygnału po np. pokręceniu enkoderem, lub zmianie emisji. Ciepło mi się zrobiło, no cóż pomyślałem .Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało wesołyNa szczęście mam schematy tego radia ,ściągnięte z netu, i do roboty!.Dzisiaj miałem trochę więcej czasu ,wiec zabrałem się za radio. no i podczas rozłączania kabelka od RX na wejściu razem z wtyczką odpadło gniazdo tego mikrozłącza . Mikroskop powiedział wszystko o lutach ,bardzo kiepskie, po kilku latach moja ingerencja spowodowała, że złącze było niepewne .Wywaliłem obydwa kabelki ,gniazda i podłączyłem na stałe koncentrykiem najcieńszym jakim dysponowałem ,ten akurat z izolacją teflonową. Kabelek od RX przeprowadziłem pod górną płutą, wykorzystałem wycięcie w płycie w pobliżu gniazda antenowego. Efekt mojej pracy pozytywny , radio cały wieczór działa prawidłowo. Piszę o tym , by zwrócić uwagę na kiepskie czasami luty , wiadomo cyna bezołowiowa smutny vy73 ! Maciek


  PRZEJDŹ NA FORUM