To nie jest pogarda, to nie jest mój prywatny sport, czy ja muszę jako jedna osoba zabiegać o sprzęt, przez lata organizować szkolenie, organizować udział w kilkudniowych krajowych zawodach, została nas garstka osób która organizuje treningi zawody uczestnictwo w sytuacji systemu centralnemu który przez ostatnich kilkudziesięciu lat zaniechał działań które wcześniej przynosiły postęp itp. Mam 80 lat, działałem w ZHP, LOK, PZK, PZRS, czy mam się jeszcze zajmować pozyskiwaniem pieniędzy do czego jak widać nie mam talentu. Prosta sprawa. niech każdy robi co umie najlepiej. Mamy nowy Zarząd czy tak trudno zrobić ankietę wśród członków z pytaniem czy mamy reprezentować nasz związek w ARDF. Ale jak nie wiadomo o co chodzi to............. No cóż chyba pech żę w tym sporcie trzeba znać nawet Morsa, budować sprzęt nadawczy, odbiorczy z antenami, pomińmy, nie zabawę w chowanego tylko wielkiego wysiłku fizycznego.Proszę zorganizujcie choćby Mistrzostwa Polski,zapewniając poziom wg przepisów IARU, logistykę ,sędziowanie, sprzęt, mapy ,elektroniczny sprzęt oceny wyników itp. Jeżeli przesadzam to wybaczcie. |