Unlis w sytuacji kryzysowej oraz łączność ze służbami mundurowymi w razie "W" |
Czesio, w latach 90tych nie było to problemem na CB radio. A mianowicie w tamtych czasach żyłem blisko granicy z Czeską Republiką i tam na kanale ratunkowym nr 9 był ciągły nasłuch prowadzony przez czeskie służby. Myślę, że od czasu do czasu trafiali się wariaci generujący fałszywe wezwania ale ważniejsze jest uratowanie ludzi będących na prawdę w potrzebie. Dzięki za Wasze opinie - zastanawiam się jeszcze nad 1 rzeczą. Czy np lekarz może w ramach wykonywanego zawodu w czasie kryzysu wykorzystywać przydzieloną częstotliwość dla pogotowia / szpitali? Pasmo pogotowia ratunkowego poza 169MHz i nielicznych szpitali jest martwe. Wydaje mi się, że w celu sprawnej komunikacji mogą używać przysłowiowego baofenga na powiatowej częstotliwości nie narażając się na konsekwencje prawne. Podobnie robią moi znajomi strażacy, szczególnie z ochotniczych jednostek - wykorzystują baofengi podczas akcji ratunkowych. Nie każda straż ma tyle radiotelefonów przenośnych co strażaków ![]() Sytuacje kryzysowe miały ostatnio miejsce na południu Polski - stąd mam wiele zapytań od znajomych pracujących w różnych służbach bo niestety telefonia komórkowa nie działała na zalanych terenach. LOK nie istnieje.. ba nawet służby z powiatu X nie są w stanie porozumieć się z powiatem Y. W sytuacji dużo bardziej rozległych kataklizmów zdaje się, że sprawną łączność możemy zapewnić tylko my - krótkofalowcy... |