Nie ma żadnych "wytycznych" w tym zakresie, podobnie jak nie ma wytycznych co do tego jak bardzo przyszly ojciec może przekraczać przepisy drogowe wioząc do szpitala nagle rodzącą małżonkę. Biorąc pod uwagę nonszelancję czy bardzo indywidualne podejście do interepretacji wszelkich zapisów reprezentowane przez wiele osób, poskutkowało by to uznaniem przez nie że to kolejny, "oficjalnie usankcjonowany" sposób do łączności ze służbami i w związku z tym każdy może sobie sprawić Baofenga, żeby sobie samemu móc wezwać strażaków. Wszystko po prostu zależy od zdrowego rozsądku i tego czy naruszenie przepisów przyniesie mniejszą szkodę względem tego co dzięki temu zdołano czy usiłowano uratować (życie, mienie - szczególnie znacznej wartości). Szczególnie że niefrasobliwa, nielegalna korespondencja radiowa może też przyczynić się do czyjejś śmierci (np. ratownika). |