Sygnaliata-ka
określś sie
    pswiatki pisze:

      sp9ds pisze:


      Należy nazwać to "donosem", bo taka jest definicja donosu <wg SJP PWN>:


    OK, może słowo niesie złe skojarzenia, ale też warto zwrócić uwagę na "tajne".

    My sobie tutaj gadamy, ale to chyba pierwotnie chodzi o sytuacje, w których owemu donosicielowi nie tyle zagrażają wszelkie "zwykłe" niedogodności życiowe z powodu zasygnalizowania sprawy, ale np. może nie ujść już z życiem na przykład. Czyli sprawy o stosownym ciężarze gatunkowym. Inna rzecz, że w sprawach małej wagi też warto, aby np. policja chroniła zgłaszającego. A z tym różnie bywa, czego sam doświadczyłem (sprawa uciążliwości sąsiedzkich, tak to powiem). Milicja zachowała się jak skończone zaSrańce i palanty właśnie.


Nie wiem o którym "pierwotnie" mówisz, czy o ustawie czy o słowniku. Natomiast w obu przypadkach chodzi o ochronę od wszelakich problemów, ot choćby zwolnienia czy innego odwetu.


  PRZEJDŹ NA FORUM