PZK - idzie koniec roku
    sq1psa pisze:

    W 90 procentach przynależność do PZK i OT przejawiać się powinno przez skuteczną obsługę związaną z wymianą kart QSL. Po dwóch latach bycia członkiem, (1100 wysłanych a 260 odebranych kart) zastanawiam się nad sensem dalszego opłacania składek. Apeluję do władz tych instytucji: należałoby się nad tym pochylić bo to nie wróży świetlanej przyszłości krótkofalarstwa w formie zrzeszonej i tej instytucji.


Równie dobrze można żądać lepszej propagacji...
Cytując wieszcza:

"... W gminie wyszła ustawa, że będzie urodzaj
plony wzrosną przeciętnie o 206 główek
a bielinka z ambony potępił dobrodziej
- odtąd będzie żarł słomę -
...a u nas przednówek..."

Obawiam się, że z takim problemem jak Twój spotyka się ogromna większość krótkofalowców na świecie.

Wg "programu minimum" dobry obyczaj nakazuje, żeby wysłać kartę ZAWSZE, gdy się takową otrzyma od korespondenta i jest na niej zaznaczone PSE QSL.

Niestety dla wielu kolegów (na całym świecie) niewiele to oznacza. Wysyłają karty tylko wtedy, gdy IM zależy na otrzymaniu - i żeby było śmieszniej - potrafią się burzyć, że zostali olani.

Pamiętam jeszcze sprzed wielu lat kolegę o niezłych osiągnięciach, który po potwierdzeniu kompletu z ówczesnego ZSRR mawiał o swoim koszu na śmieci "box88" (kto jeszcze pamięta?) i karty ze wschodu lądowały tam bez oglądania, selekcji, chwili zastanowienia - a przede wszystkim bez odpowiedzi.
Ale jaki był oburzony gdy ON(wielki) nie dostawał jakiejś ważnej karty... I nie docierało do niego, że ktoś mógł go tak samo potraktować...

To niestety nie wina PZK.
To my sami tacy jesteśmy...
(na szczęście nie wszyscy)

MAc
mrn

Pocieszę Cię - karty potrafią pojawić się nawet po 10 latach :-)


  PRZEJDŹ NA FORUM