Tropo na UKFie dla "młodych" (początkujących na UKFie)
Temat specjalnie dla początkujących UKFowców
Piotr,

chyba niepotrzebnie się unosisz.
Jest takie powiedzenie, że mniej ważne jest to co powiedziałeś lub napisałeś, a ważniejsze to co inni usłyszeli lub przeczytali.
Na dodatek nie czytałem Twojego tematu o spoaadicu.

Zauważ, że od początku wyraziłem duże uznanie dla Twojego postu. I zdania nie zmieniam. Tym bardziej, że masz doświadczenia z terenu, który ja znam tylko z wycieczek pieszych bez radia.
Chciałem tylko pokazać inny punkt widzenia, dokładnie w zależności od miejsca siedzenia (nadawania i odbioru).
I zarówno Twoje rady jak i moje refleksje "dziadka z przeszłością" nie są prawdą objawioną.
Tak, teraz jest teraz i najważniejsze że teraz jest naprawdę łatwiej (i taniej) niż te kilkadziesiąt lat temu.
Myślę jednak że ogólna satysfakcja zwłaszcza dla "świeżaka" pozostaje na niezmienionym wysokim poziomie.

Najważniejsze to zachęcić ludzi do pracy na UKF, ale dalej i w inny sposób niż FM na przemienniku.
I niech ta wymiana poglądów będzie taką zachętą.

Co do AS to być może winien jestem przeprosiny bo podszedłem do sprawy jak typowy dziaders i purysta uważający że tropo to tropo, a AS to coś innego.
I jeżeli dobrze Cię zrozumiałem to najważniejsze, aby w końcowym efekcie obie strony uznały QSO za zaliczone.
I z tym się zgadzam.

Napisałeś, że ostatnio często jesteś z boku duktu. Nie wiem jakie masz warunki, więc nie mam pojęcia czy taka wskazówka będzie przydatna, ale czasami wystarczyło fizycznie przestawić antenę kilka metrów od dotychczasowej lokalizacji i nagle coś się odmienia. Dlatego praca terenowa ma duże plusy w porównaniu ze stacjonarną.

I podkreślam, że nawet jeżeli mamy na pewne sprawy różne poglądy to nie zmienia to mojej wysokiej oceny, a tym samym uznania dla Ciebie za wysiłek włożony w zachętę dla innych.


  PRZEJDŹ NA FORUM