Nowe pytania egzaminacyjne - propozycja |
canis_lupus pisze: SP5RT pisze: Tylko że osoby zupełnie zielone, które dopiero zaczynają rozpoznawać temat, wchodzi na stronę BIP UKE https://bip.uke.gov.pl/swiadectwa-operatora-urzadzen-radiowych-tresci/swiadectwa-amatorskie,3.html i znajduje tam linki do materiałów - w których jest tylko baza pytań. A linku do dokumentu CEPT, na który się powołujecie, nie ma. O samym CEPT, nowy adept dowie się dopiero w czasie nauki i o ile połączy kropki, to poszuka sobie tego dokumentu. No tak, widzi pytania i kompletnie nie wie czego się ma uczyć i o czym informacji szukać... Znowu niepotrzebnie tu zajrzałem ... Ale dyskusję akademicką o wyższości jednych świat nad drugimi nieraz lubię. Celna jest uwaga HFiarza o starych pytaniach. Dodam tylko, ze musiały być napisane szybko i musiało być ich pińćset stad niektóre były takie sobie. Ale niech ktoś rzucający kamieniem siadzie i napisze szybko te Pinćset na dowolny temat, to poczuje problem. Najbardziej mnie bawi koncepcja studiowania przez kandydata na krótkofalowca przepisów CEPT, HAREC i może "stosunków międzynarodowych". Zdawałem egzamin 54 lata temu i już wtedy w zastosowaniu była zasada, znana dzisiaj powszechnie, a we "fabrykach" typu mój QRL szczególnie,. ZNANA JAKO 3 x Z. Czego do szczęścia potrzebuje przyszły nadawca? Studiować CEPT??? W sąsiedniej, wschodniej satrapii Putina idzie taki gostek do ichniego UKE, siada przed kompem, klika na parę pytań i po parunastu minutach już wie czy zdał. W demokracji nadwiślańskiej jest inaczej, bo moja, przewodnia zresztą organizacja uważa, że obecny system egzaminowania zapewnia wyższy poziom przyszłego krótkofalarza. A może by dorzucić wymaganie doktoratu z elektroniki? Utarło się u nas , ze beton, to osobnik w moim wieku />,70/. Zaś z mojej obserwacji wynika, ze najgorszy, ortodoksyjny beton występuje w przedziale wiekowym 30-45. Ze starym betonem można jeszcze dyskutować na argumenty. Z młodym nie, bo młody beton ortodoks nic innego oprócz swojej wizji nie jest w stanie swoim rozumem ogarnąć. Z innej beczki,udało mi się ustrzelić Nauru, bez żadnej spółdzielni, bez wspomagania, zwyczajnie i bez napinki. Miałem farta. Trzeba zaostrzyć egzaminy. Jak będzie nas mniej, to zostanę DXem. ps.Mnie też przeraza to co Canisa: "Przerażające co się dzieje z ludźmi po wstąpieniu do władz związku..." |