Feminatywy w hobby i w życiu codziennym.
Gównomowa nie do wymówienia.
    sq9wtf pisze:


Jak ktoś to podciąga feminatywy pod lęki (4:05), i że rzekomo się feminatywów boimy (21:55 niebezpieczeństwo), to po prostu pieprzy totalne głupoty.
Niektóre formy po prostu brzmią śmiesznie, np "psycholoszka" (dla opornych pisownia celowa). Gdy słyszę to słowo to od razu oczami wyobraźni widzę wesołą świnkę. No ale pan z filmu powyżej powie, że to są jakieś moje lęki, zapewne boje się świnek.
A może wystarczy wymyśleć jakieś zgrabniejsze określenie? Mamy doskonały przykład wcześniej:
    sp3suz pisze:

    Teraz wyobraź sobie "Poseł - Poślica"!
co brzmi dla mnie fatalnie, ale to moje lęki, powinienem udać się na terapię.
    sp7ukl pisze:

    Posłanka pan zielony
co brzmi dla mnie bardzo ładnie. Posłanki się nie lękam.
Może wystarczy tworzyć feminatywy w stylu "posłanki" zamiast "poślicy" i będzie ok (choć pewnie nie zawsze się da).


  PRZEJDŹ NA FORUM