Dla tych, którzy się boją promieniowania naszych anten na kf
Ciekawostka
    SP6IEQ pisze:

    Jak popatrzeć na opracoanie MŚ to zobaczymy, że np blisko lini 110kV mamy pole elekryczne ponad 2,5 kV/m ale w odległości ca. 20 m już ok. 200-300 V/m czyli tyle ile podczas prasowania żelazkiem. Istnieje jeszcze czas emisji. Dla porównania dopuszczalne 7 V/m i bezpieczne dla człowieka wg WHO - 5000 V/m.
    Gorzej jest z polem magnetycznym, które w odległości 20 m przekarcza kilkaset razy watość dopuszczalną.
    Jakby nie patrzeć to lepiej nie mieszkać pod linią WN. Dzisiaj już takiego pozwolenia na budowe nikt nie dostanie.

Ale pozwolenia takie dostają korporacje na stawianie takich instalacji nad istniejącymi już zabudowaniami. Napisałem wyraźnie, że najpierw stały domy, a dopiero później stawiano linie WN. Na przełomie lat 80/90 do budynku została dobudowana przybudówka, na której powstanie uzyskano bez problemu zgodę - argumentem było właśnie to, że dom stał dużo prędzej niż linia WN. I tak jak napisałem - ludzie żyją tu od lat 60-tych w obecności linii, nie umierając, czy zapadając na choroby bardziej, niż gdzieś indziej. Takie mamy oto prawo, gdzie interes obywatela jest ochraniany tylko pozornie. Z jednej strony chce się kodyfikować wszystko i każdego, a w końcu okazuje się że silniejszemu i tak wszystko wolno jeżeli ma za sobą państwo i jego interes. To kwestia odpowiedniej argumentacji i spec ustaw - jak to ma obecnie miejsce np. w wywłaszczaniu ludzi z ich nieruchomości pod potrzeby modernizacji pod Euro 2012 ...i wszystko zgodnie z prawem.
Jak znajdę czas to zamieszczę kilka fotek z mojego terenu uzdrowiskowego oczko A tu podobne problemy ludzi zmuszonych żyć w obecności linii WN 2x220kV 2x400kV http://kamionki.net/index.html
73!


  PRZEJDŹ NA FORUM