Nowa Ustawa - Prawo komunikacji elektronicznej |
sp3qfe pisze: Źle szukacie. Bo kiedyś był porządek - jedna ustawa (to chyba nie było rozporządzenie) powoływała urząd i wyznaczyła w nim osobę nadzorującą dając tej osobie do ręki uprawnienia i narzędzia. W ten sposób jednym dokumentem dawano możliwość regulacji wykonawczych przez urząd zgodnie z wytycznymi przez prawo. Czyli szczegóły były regulowane na poziomie urzędu np. za pomocą odpowiednich publikacji. Problem polegał na tym, że zmieniając nazwę urzędu, wszystkie wytyczne wykonawcze trzeba tworzyć od nowa, bo poprzednie nia są ważne. Utworzenie (Statut)PAR, URT Chciałbym jeszcze raz wyjaśnić swoją wcześniejszą wypowiedź, ponieważ zrozumiano ją nieco inaczej, niż zamierzałem. Przepraszam za to nieporozumienie. Moim zdaniem, szukanie informacji w aktach prawnych w tej kwestii może być mało efektywne. W tych dokumentach nie znalazłem zapisów dotyczących "okręgów" czy "klubów". Akta prawne z tamtych czasów, takie jak dwa wcześniej wspomniane rozporządzenia, jasno określają, jaki urząd był powołany, kto nim kierował oraz jakie miał zadania. Wówczas to wystarczało. Uważam, że to w ramach urzędów (takich jak PIR 1968-1990, PAR 1991-2000, PIT 1991-1995, PITiP 1995-2000, URT 2000-2002) powstawały dokumenty, które precyzowały, jak przyznawać znaki (okręgi) i kiedy je wydawać dla klubów. Moim zdaniem to te dokumenty określały zasady i były kluczowe dla regulacji radiokomunikacji w Polsce. To tam należy szukać odpowiednich zapisów z tamtego okresu, a nie w aktach prawnych, dlatego użyłem stwierdzenia "źle szukacie". Moim zdaniem dokumenty te, które dzisiaj możemy nazwać „wewnętrznymi”, miały moc prawną tak długo, jak istniał dany urząd, a tę moc nadawał im akt prawny, który je powoływał, jak na przykład "Statut" PAR czy URT. Możecie się z tym zgodzić lub nie, ale to jest moje obecne stanowisko... chyba że ktoś mnie przekona, że się mylę. Mam nadzieję, że teraz wszystko jest jasne. Pisany język bywa skomplikowany, dlatego jeszcze raz przepraszam za zamieszanie. Dziękuję za zrozumienie. PS. Każde rozwiązanie prawne ma swoje plusy i minusy. Można mieć krótki i ogólny zapis prawny lub długi i szczegółowy, który moim zdaniem jest trudniejszy do zmiany przez hobbystów w krótkim czasie. |