Podejście tzw. starych wyjadaczy do nowych kolegów na paśmie .
Witam
Temat stary nowych czasów - myślę że pouczać trzeba, bo egzaminy na bardzo niskim poziomie i często rzeczywiście wywołania czy same łączności pozostawiają wiele do życzenia. Sam jestem "młodzian w skórę przyodzian", jak o sobie często mówię. Nie wyobrażam sobie dużego "contestu" bez "opieprzu" starszych kolegów ! - byłyby to nie udane zawody , hehe. Myślę, że jak zawsze prawda leży po środku i trzeba dużo tolerancji przede wszystkim do samego siebie no i innych kolegów . Grunt to się nie przejmować i umieć głupotę czy zbyt rozbudowane ego oddzielić od tych cennych i rzeczowych uwag. Serdeczności od kominiarza i najlepszego na Święta i Nowy Rok. jęzor


  PRZEJDŹ NA FORUM