Powódź - wrzesień 2024
informacje o stanie aktualnym powodzi itp.
    Piotrek76 pisze:


    Pytanie jak z powszechnością dostępu do tego medium. Nie znam aktualnych danych, ale jeszcze dwa lata temu Facebook chwalił się, że "aż" nieco ponad 40% (nie pamiętam dokładnie liczby) użytkowników w Polsce ma zainstalowanego Facebooka na smartfonie. W praktyce oznacza to, że w sytuacji awaryjnej (padnięcie internetu po kablu, brak prądu itp.) większość społeczeństwa nie ma dostępu do informacji na FB nawet jeśli działa im smartfon i internet w nim. Jeśli siedzi się w bańce, to łatwo jest ulec złudzeniu, że prawie wszyscy korzystają z Facebooka, Messengera itd. (bo jeśli samemu się intensywnie korzysta, to relacje z osobami nie korzystającymi z tych mediów, naturalnie wygasają). Wśród moich znajomych około 1/4 nie ma w ogóle konta na FB a mniej więcej połowa (w tym ja) korzysta z FB tylko na komputerze w domu (nie używa apki na smartfonie) a wg badań jestem w grupie wiekowej, która z FB korzysta najchętniej (młodzi korzystają bardziej z TikToka, Instagrama, Snapchata itp.).
    W dodatku współczesne smartfony to nie Nokie 3310 - intensywne korzystanie z FB i temu podobnych powoduje, że bateria się skończy w jeden dzień. Na razie prąd jest (podobnie jak internet) ale moim zdaniem w sytuacji awaryjnej zwykły odbiornik radiowy na baterie umożliwiający odbiór lokalnych stacji FM to podstawa.

Obserwuję dużo lokalnych grup i stron instytucji na FB. I zapewniam cię, że jest to główne źródło informacji wszelkich mediów, zarówno lokalnych rozgłośni jak i ogólnopolskich telewizji. Rzeczywiście lokalna rozgłośnia będzie najszybsza w podawaniu tych informacji dalej, duże TV opóźni dwie-trzy godziny, o ile poda w ogóle. Ogólnopolski portal internetowy opóźni info od 4-6 do 24 godzin. Prasa napisze za dwa dni.
Tak,to prawda, że można wpaść w bańkę. Ale mi to nie przeszkadza, bo wszyscy moi klienci i współpracownicy, czy zawodowi, czy społeczni siedzą w tej samej bańce. Po prostu, żyjąc w dużym tempie inaczej się nie da.

Edit: Wracając do tematu, szpital w Nysie jest odcięty od świata, bez prądu i mediów. Ewakuują pacjentów pontonami. Jeśli potrzebna jest łączność poza łącznoscią służb, to zapewne tam.

Edit2: A w hospicjum w Nysie jest jeszcze większa katastrofa, bo nikt ich nie ewakuuje.


  PRZEJDŹ NA FORUM