Niespodziewana dyskoteka radiowo-lampowa :-)
Stasiek, aleś Ty marudny oczko. Oczywiście, masz rację. Też nie lubię tandety, ale z drugiej strony jaki ten świat byłby nudny i drogi bez chińskich świecidełek. Poza tym to dobry poligon doświadczalny. Można dla zabawy i edukacyjnie poprawić to i owo - tak jak w tym przypadku. Ale jak wspominałem wcześniej, ze względu na sposób działania będzie to trudne. Teraz tak mi przyszło do głowy, że albo zasada działania polega na detekcji "syfu" z eteru, albo płytka jest częścią generatora i dotykając ją wprowadzamy swoją pojemność, tym samym zaburzając równowagę pracy względem synchronizowanego generatora wzorcowego. Podobnie działają niektóre ręczne wykrywacze metalu. Ze względu na prostotę chińszczyzny, obstawiam jednak pierwszą wersję. Czyli elektroda podłączona do wysokoimpedancyjnego wejścia zrealizowanego na FET/MOSFET/CMOS, albo łańcuszku Darlingtona w wykonaniu bipolarnym.


  PRZEJDŹ NA FORUM