ARRL zapłaciła hakerom 1 mln dolarów okupu
Bezpieczeństwo w internecie
Chętnie poznałbym szczegóły tego włamu. A jeśli chodzi o podane artykuły, to póki co średnio to wszystko wiarygodne.

Jeśli faktycznie zapłacili za odzyskanie danych (nie ważne czy z ubezpieczenia), to generalnie wstyd. Po pierwsze, po co płacić za dane 150 osób przestępcom, nie mając żadnej gwarancji udostępnienia (teraz czy później)? Nawet biorąc pod uwagę amerykański system prawny, nie byłoby lepiej i taniej zawrzeć ugodę z poszkodowanymi?

A może jednak chodziło o odzyskanie danych? Np. LOTW? W takim przypadku to włam jeszcze rozumiem, błąd techniczny czy czynnik ludzki, zdarza się. Ale żeby w dzisiejszych czasach nie mieć backupu odciętego od macierzystej sieci czy off-line, to tego nie jestem w stanie zrozumieć. I to w sytuacji, gdy mówimy o bazie tworzonej latami przez ludzi z całego świata, a nie o paru prywatnych fotkach z wakacji.


Pozdrawiam,
Paweł


  PRZEJDŹ NA FORUM