D1DX stacja pirat
Pirackie stacje były „od zawsze”
Od ponad pół wieku, słyszę opinie i sam słyszałem. Na własne uszy słyszałem piratów.
Operator stacji pirackiej, to ktoś, komu zwykły przeżuwacz szmat z pasm amatorskich.
Nie dorasta taki, do pięt pirata.
Dla mnie, bardzo ciekawe są dywagacje nad tym, co spowodowało,że taki człowiek, decyduje się zostać tym piratem.
Można wysnuwać najbardziej fantastyczne teorie. Tu to widać na własne oczy. Czytając posty, ma się niekiedy wrażenie, że piszący, sam „terminował” jako pirat. Tak jest obcykany w temacie.
Mnie się wydaje, że ci „patentowani znawcy” Najzwyczajniej podlegają halucynacjom.
Jeśli ktoś, na terenie objętym konfliktem zbrojnym, poważy się na działanie jako pirat. De facto, ryzykuje życiem.
Z czasów największego „boomu” CB radia. Pamiętam upierdliwych bekaczy. Nawiedzonych z Wrocławia i im podobnych.
Kiedy się odsłuchuje nagrania takich „bekaczy” Jak taki potrafił „rozgrzać do czerwoności” stacje mobilne. Kierowców którzy pytali o sytuację na drogach. Dyżurnych naprowadzających i o przestrzegających przed „gumisiami ze suszarkami. Odnoszę wrażenie, że ci co ich to do żywego ruszało. Nadawali takiemu miano „szkodnika” A nie pirata radiowego. Jednak w przypadku CB radia. Ci co doznali uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Po akcjach „szkodnika” Sami potrafili takiego „upolować” Poznali zasady radiopelengacji. Zbudowali kierunkowe, mobilne anteny. I przy pomocy operatorów stacji ze stałego QTH Namierzali „szkodnika”
Pamiętam takie akcje. Było czego posłuchać przez radio.
A pirat, pracujący gdzieś z Ługańska, czy Donbasu. Albo z jakieś wyspy na Karaibach. Uczta duchowa dla SWLa.
Rozśmieszają mnie do łez tacy, co odżegnują się od „samogwałtu”. Gotowi zlinczować takiego, co na telegrafii, jako „pirat” Nie potrafi się obegnać od korespondentów, którzy karnie ustawiają się w kolejce i poddają dyscyplinie „bramkarza” z pasma. Radykalni piewcy prawa. Takiemu piratowi, to by „te ręki odrąbali”
Na ręczną robotę, to się nigdy nie zgodzę. Wolę „paszczowo, proszę ja ciebie” Lub wirtualne igraszki. Choć to z kolei – Zombie.

Aby nie było to, tamto.
Jestem za legalnym działaniem na pasmach amatorskich.
Z pirackich stacji. Uwielbiałem broadcastingowe stacje pirackie.

Podmiot Liryczny.


  PRZEJDŹ NA FORUM