Regres w zrzeszaniu się krótkofalowców w klubach krótkofalowców. Fakt czy wydumany problem?
Zapytałem "Pytię z Delf"
    sp3qfe pisze:



    Tak... jakieś komunikatory, F...b... itp. Młodzi siedzą razem w przedziale w pociągu i zamiast rozmawiać ze sobą, to wolą klikać i pisać do siebie.

    Taka nowoczesna łączność - a klikanie to forma wizualnej telegrafii.


Jeśli nawet przyjąć, że wiesz, że piszą _między_sobą_ a nie do innych znajomych, których nie ma akurat w przedziale, albo angażują się w jakąś dyskusję na grupach tematycznych lub piszą posta na PKI, to może się nauczyli, że jak rozmawiają w przedziale siedząc z jakimś obcym typem, to pitolenie mu nad uchem całą drogę o swoich sprawach byłoby niekulturalne? Obecność stref ciszy w pociągach nie implikuje, że cała reszta to strefy głośne i rozmowa na głos jest obligatoryjna.

To nawet jest bezpiecznie rozsądne i kulturalne założenie, że współpasażer nie chce słuchać rzeczy które go nie interesują od osób których nie zna, jeśli żadna ze stron nie zapoczątkowała rozmowy (co też często jest niemile widziane).


  PRZEJDŹ NA FORUM