Wirtualny PZK - vPZK
I dalej nie ma nic poza "zróbmy to", a nie " mam taki a taki pomysł, zrobiłem już to i to. Widzę, że trzeba jeszcze to i to. Potrzebuję pomocy, żeby poszło to dalej. Są jacyś chętni do ciężkiej pracy społecznej za darmo przez kilka następnych lat?"

I te tłumy chętnych biegną z wypiekami i obłędem w oczach, wołając: "ja, ja!" I przynosząc własne pomysły, przemyślenia, poprawki procesu.

I wszystko kończy się Happy Endem.


Albo kończy się naszymi postami tutaj.
Ja nie mam czasu, umiejętności i ochoty. Na tym zakończy się mój udział w tej klechdzie domowej.


  PRZEJDŹ NA FORUM