Zjazd Techniczny w Burzenienie 2024
    SamuelMorse pisze:

      sq9wtf pisze:

      A tak odsuwając na bok kwestię zachowania, bo to już inni poruszyli wcześniej, to tak się zastanawiam całkiem prywatnie, czy to nie o to w karawaningu chodzi, żeby móc wypoczywać w dowolnym miejscu, im bardziej dziko tym lepiej? Jadąc gdzieś w objazdówkę po świecie po to kupuje się dom na kółkach, żeby nim parkować na parkingu kwater/hoteli?


    Nieopodal ośrodka, tuż na tyłach jest miesce nad rzeką gdzie karaningowcy mogą się bezproblemowo rozbić. Do ośrodka jest może 2 minuty na nogach.
    Zalety :
    - na prawdę piękne miejsce nad rz. Watą
    - ci mniej kontrolujący się mogą chlorować do woli ku uciesze współbratymców


    Jedynie kto im może zwrócić uwagę to inni fani karawaningu ponieważ bywają w tym miejscu regularnie.
    Win-win.


W przypływie dobrego nastroju jednak anonimowi odpowiem:

Nie znam rz. Waty wesoły


Za to poza Burzeninem sobie wzdłuż rzek Warty i Widawki pojechałem i w paru miejscach pobyłem.
Ciekawe czy zapowiedź zarybienia, w postaci wpuszczenia miliona ryb (w 2016r.) pozwoli na uzyskanie populacji rzędu miliarda sandaczy.
Bo jak nastanie susza to bedą to raczej śnięte ryby a wtedy karawaning nad brzegami....


  PRZEJDŹ NA FORUM