Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Widzę koledzy, że duch Dzierżyńskiego dalej jest w akcji a co niektórzy pantoflarze siedzący cichutka w domu jak żona im pozwoli to na podwórku chcą się czuć ważni. Tu tym nawiedzonym. Przywódca prawdziwy to nie osioł który swym krzykiem odstrasza wszystkich. Ale do rzeczy.
1. UKE jest organem państwowym i musi każdego obywatela traktować identycznie tak samo. Nie ma znaczenia prawnego, czy egzaminowany będzie miał czapeczkę z misiem, Barbie czy też będzie bez czapeczki. Prawnie UKE musi traktować każdego tak samo.
2. Wszelkie stowarzyszenia, mogą być tylko organem doradczym ale ostateczne decyzje podejmuje samodzielnie Prezes UKE.
3. Wymuszanie na UKE jakiś rozwiązań preferujących organizację lub osoby może być potraktowane jako przestępstwo.
4. Zapewnienie równego traktowania obywateli chcących zdawać egzamin powoduje, że egzaminy może prowadzić tylko UKE.
5. Egzaminy powinny być prowadzone w formie elektronicznej zdalnie z wszelkimi niezbędnymi zabezpieczeniami.
6. Egzamin w siedzibie UKE może być prowadzony jeżeli będą skargi egzaminowanych lub dla osób powyżej 60 roku życia i/lub inwalidów.
7. UKE powinno udostępnić adeptom przygotowującym się do egzaminu dostęp do treningowej wersji oprogramowania egzaminacyjnego.
8. Przebieg egzaminu powinien być dokumentowany w formie kopii elektronicznych.
9. Prezes UKE ma prawo nałożyć opłatę egzaminacyjną w wysokości poniesionych kosztów sprzętowych, osobowych i podatkowych.

Uważam, że musimy się pogodzić, że w tym zakresie rządzi UKE i przypominam słynny dwupunktowy regulamin wojskowy: d-ca ma zawsze rację a pkt 2 w razie niejasności patrz pkt 1

Jeżeli ktoś będzie chciał podyskutować co ten program ma robić i jak szczegółowo ma to wyglądać to możemy porozmawiać. Ale jak komuś ego skwaśniało to proponuję kwaśny węglan sodu to mu te kwasy zredukuje



  PRZEJDŹ NA FORUM