Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
canis_lupus pisze: Przede wszystkim, fajnie jakbyś mi wskazał w którym miejscu napisałem lub powiedziałem że sesję egzaminacyjnych jest za mało. Bo moim zdaniem nie jest ich za mało jedyne co to są nie wtedy nie tam gdzie są potrzebne. To PZK z uporem ma jaka twierdzi że sesji jest zbyt mało. Ja twierdzę że 160 sesji na 1500 przeegzaminowanych to jest nawet dużo. Jak już mi to pokażesz to możemy dalej dyskutować... Szymon problem w tym, że ja nie oczekuję dyskusji z Tobą bo nie mamy o czym dyskutować, wykazałem Twoje/Wasze błędy, zrobiłem ocenę Waszego postępowania i tyle, możesz się z nią zgadzać lub nie, milczysz na temat oceny, wyłapałeś tylko ilość egzaminów czyli stwierdzam, że z pozostałą się zgadzasz, mi to wystarczy (o ilości egzaminów pisał któryś z Twoich kolegów, uwierz mi nie mam ochoty szukać teraz Waszych wypowiedzi bo szkoda mi na to czasu). Daliście ciała na całej linii z pytaniami egzaminacyjnymi. UKE do dnia dzisiejszego na egzaminach stosuje, a to stare pytania, a to nowe, więc jest jeszcze większy burdel niż był, a Ty się przypieprzasz do Prezesa, że pyta krótkofalowców o egzaminy. Kogo ma pytać ? Stacha w mięsnym ? O czym ja mam z Tobą dyskutować ? Czy Ty o wysokość składki PZK pytałbyś ludzi u fryzjera ? To jest jak najbardziej adekwatne do pytania o ilość, jakość i dostępność egzaminów. Jak by to Andrzej napisał "Słonecznego dnia życzę", jak coś jeszcze ciekawego kiedyś napiszesz, to też pozwolę sobie ocenić identycznie jak Ty oceniasz działalność nowego Prezesa (nie bronię go, nie znam gościa, ale obserwuję, z tej ekipy znam tylko Waldka). Jak na razie szału nie ma. |