Stan wojenny - 30 rocznica....
- z perspektywy krótkofalowca...
    rorbek pisze:

      sp3suz pisze:

      Coś na ten temat wiem. Byłem wtedy w służbie czynnej. Nikomu nie życzę - na śniadanie chleb kawa i kostka masła na 25 osób !!! Kucharz- ten to miał zadanie, żeby to podzielić-hi Do pomocy dostał z rezerwy ( SPR) magistra matematyki i jakoś dawali radę. Moja jednostka ( radiotechniczna) ptrzymierała głodem bo patrole dostawały trochę lepsze żarcie. Ci co nie wychodzili na ulicę już raczej nie. Na sprzęcie było radio- oficjalnie zamontowana całozakresowa radiostacja. Pamiętam komunikaty z Wolnej Europy i listy do rodzin czytane przez lektorów typu: Kochani! Zostaję we Francji, Niemczech czy Austrii... Ten płacz w rodzinach w mieście gdzie stacjonowałem a kilka osób zostało na " wolności". Najlepszy numer zrobił jeden z krótkofalowców w centralnej Polsce. Znał skubaniec zasięgi fali przyziemnej wiedział że żadna stacja goniometryczna Go nie chwyci i cały czas pod fałszywym znakiem rozmawiał ze Światem na 14 MHz przekazując informacje z Polski. Ja nie wiem kto to jest ale jeden z dawnych krótkofalowców opowiadał mi o Nim. cool


    Niezwykle mnie zainteresowało to dzielenie kostki masła 250 gramowej na 25 porcji
    Byłem nie tak dawno w szpitalu na oddziale rehabilitacji i tam na sniadanie był kubek mlekopodobnego płynu w tym niekiedy pływało kilka ziaren ryżu i do tego dwie kromki chleba oraz kostke czegoś jak masło wieljkości 1/4 pudełka zapałek Dziwiłem sie mistrzowskiej wprawie w dzieleniu tego no powiedzmy masła. Dlatego też podzielenie kostki masła 250 gram na 25 porcji uważam za niemożliwe i kolega konfabuluje. Jestem wręcz pewien że to konfabulacje tym bardziej że współdzielił to masło matematyk a nie na przykład jakiś jubiler.
    Kolego dodaj trochę tego materiału w postaci masła do podziału i zarazem zmniejsz ilość porcji a do podziału dodaj chirurga to wtedy to będzie śmieszne.

Chlopie! A Ty byłeś w wojsku?? Bo jak czytam to mam wrażenie że twoja edukacja na ten temat skończyła sie na Czterech Pancernych. Facet! Poczucie humoru szefów kompanii i kwatermistrzowstwa to był dopiero kabaret!!! Kucharz poskarzył sie sierżantowi że Mu nie idzie dzielenie masła -to dostaniecie matematyka do pomocy! Podchorąży (tu nazwisko) do mnie!!! -... Na rozkaz! ... Od dzisiaj będziecie w kuchni! ale ... Co kurwa za ale ?!!! wykonać! I po temacie -hi A gumofilce ? Cała jednostka dostała na zimę gumofilce żeby nogi nie marzły. Po tygodniu przychodzą kwatermistrz z szefem sztabu jednostki pancernej i facet prosi ( omal na kolana nie klęknie ) Chłopaki! My kurwa marzniemy bo śpimy w lesie w czołgach! Odstąpcie te buty! My palimy silniki tylko przez dwadzieścia minut na dobę źimno jak cholera... No i oddaliśmy wszyscy jak jeden. W kamaszach też było zimno na warcie zwłaszcza ale dało się wytrzymać.Za to doszły nas słuchy o odmrozeniach w czołgach i SKOTACH. Chłopaki prawie pozamarzali zwłaszcza w nocy. więc poprosze na razie grzecznie jak nie znasz tematu to mnie nie prowokuj.cool


  PRZEJDŹ NA FORUM