O jej aby tego wpisu kanclerz Sholc nie przeczytał to dopiero nam by nic nie sprzedali i o prusy się upomieli. Pochodzę akurat 10 km od granicy Prus i świętej pamięci babka mówił że w Rozogach (kierunek Szczytno Myszyniec) mówili po mazursku i niemiecku te koloniści. Gwara Mazurska jest identyczna jak Kurpi Zielonych i jak HYTLA doszła do władzy zakazałą mówić swoim językiem. Pomiędzy Berlinem w duł w stronę Dolnego Śląska jest narodowość która nie przyznaje się do niemieckiej i był film w telewizji w którym się wypowiadali Ci mieszkańcy tych terenów. Wyprawy Krzyżowców zmieniły historie. Nie pisze za dużo na pewno ktoś skrytykuje bo nie tak było.
|